Własnie w tym miejscu między brzozami, dębami a w głębi gruszą będzie stał nasz dom.
Na razie jest bałagan ponieważ leśnictwo własnie prowadzi wyrąb na górce przy granicy naszej działki i muszą przejeżdżać przez naszą działkę z drzewem. Ale na tej górce pozostaną niektóre drzewa jako ostoja dla śpiewającej gromady różnych ptaków.
Muszę się przyznać że obecnie pobudka przy śpiewie tak ogromnej ilości ptasich głosów jest cudowna, a zwłaszcza na wiosnę gdy zbierają się na poranną naradę, natomiast nocą słychać głosy sów zwłaszcza Puchacza
A w tym uroczym miejscu odtworzyliśmy starą studnię oczywiście już z możliwością podłączenia hydrofory.
W dno wierciliśmy się jeszcze rurą na cztery metry oczywiście ręcznie a ciężko było bo grunt był różny raz glina a raz węgiel brunatny .
Studnia musiała powstać z konieczności bo wodę doprowadzono do naszej wioseczki mimo że ona istnieje od bardzo bardzo dawna dopiero trzy lata po naszym wybudowaniu, przez ten czas służyła nam wiernie teraz służy nam do podlewania ogrodu warzywa i kwiaty nie narzekają na jakość wody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz