Dzisiaj przyszedł nam apetyt na rydze więc wybrałem się na swoje stałe miejsce gdzie od paru lat zbieram rydze nie zawiodło mnie moje miejsce, uzbierałem ponad pół koszyka takiego od truskawek po przyniesieniu ich do domu żona przygotowała je ale była uczta, a jaka slinka ciekła w trakcie smażenia :))), dawno już takiej uczty nie było przez te przymrozki to i rydze sobie poszły ale od trzech dni mamy ciepłe noce to grzyby powróciły, więc można sobie pofolgować w wybieraniu zachcianek na grzyby.Z tego wszystkiego zapomniałem zrobić kilka fotek
Przepyszne grzyby! Uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńFakt podczas smażenia na sam zapach już ślinka ciekła.
UsuńUwielbiam też rydze, ale nie miałam szczęścia jeszcze w tym roku ich znaleźć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie w tym roku znalazłem je dopiero dwa razy ale jaka frajda jak się już je ma w koszyku, miejscowi starzy grzybiarze powiadają, że jeszcze do końca miesiąca będą się pokazywały. Pozdrawiam i życzę udanego rydzowego grzybobrania
Usuń