Zrobiło się trochę ciepło no i trzeba było zabrać się do przeglądu naszego samochodu z uwagi na toż że coś zaczyna stukać w amortyzatorze no i zaczyna kapać z uszczelki przy pół ośce. Najpierw trzeba było pojechać do sklepu motoryzacyjnego aby zamówić potrzebne części.
Jak to bywa nigdy nie ma na miejscu trzeba było poczekać jeden dzień na sprowadzenie potrzebnych części, wreszcie są, jako,że lubię grzebać przy samochodzie, więc stawiam samochód na kanał i do roboty najpierw zabrałem się do wymiany amortyzatora trochę musiałem się pomęczyć aby odkręcić zardzewiałe śruby, trochę odrdzewiacza i poszło z wyjęciem nie było większego problemu, natomiast z założeniem trzeba było trochę pokombinować bo nie mam ściskacza do sprężyn musiałem użyć stołu stolarskiego który ma ścisk stolarski i tym sposobem ścisnąłem sprężynę spiąłem drutem i w ten sposób mogłem wraz z amortyzatorem skręcić wszystko do kupy,no oczywiście trzeba będzie jeszcze wymienić wahacz bo jak poszedł amortyzator to i wahacz zaraz da znać o sobie, ale jak nie stuka to jeszcze parę dni pojeżdżę.
Więcej problemu miałem z wymianą uszczelki gumowej na półośce napędowej od strony skrzyni biegów bo trzeba było odkręcić koło od wahacza oraz drążek kierowniczy oczywiście znowu poszedł w ruch odrdzewiasz na śruby po wyjęciu pół oski ze skrzyni biegów i zdjęciu z niej łożyska wraz z uszczelką założyłem nową uszczelkę z łożyskiem po skręcałem wszystko do kupy w odwrotnej kolejności i gotowe. Nasz pojazd kosmiczny gotowy do jazdy a ja do pracy na ogród bo czas goni bo wiosny trochę za mało.
Jak to bywa nigdy nie ma na miejscu trzeba było poczekać jeden dzień na sprowadzenie potrzebnych części, wreszcie są, jako,że lubię grzebać przy samochodzie, więc stawiam samochód na kanał i do roboty najpierw zabrałem się do wymiany amortyzatora trochę musiałem się pomęczyć aby odkręcić zardzewiałe śruby, trochę odrdzewiacza i poszło z wyjęciem nie było większego problemu, natomiast z założeniem trzeba było trochę pokombinować bo nie mam ściskacza do sprężyn musiałem użyć stołu stolarskiego który ma ścisk stolarski i tym sposobem ścisnąłem sprężynę spiąłem drutem i w ten sposób mogłem wraz z amortyzatorem skręcić wszystko do kupy,no oczywiście trzeba będzie jeszcze wymienić wahacz bo jak poszedł amortyzator to i wahacz zaraz da znać o sobie, ale jak nie stuka to jeszcze parę dni pojeżdżę.
Więcej problemu miałem z wymianą uszczelki gumowej na półośce napędowej od strony skrzyni biegów bo trzeba było odkręcić koło od wahacza oraz drążek kierowniczy oczywiście znowu poszedł w ruch odrdzewiasz na śruby po wyjęciu pół oski ze skrzyni biegów i zdjęciu z niej łożyska wraz z uszczelką założyłem nową uszczelkę z łożyskiem po skręcałem wszystko do kupy w odwrotnej kolejności i gotowe. Nasz pojazd kosmiczny gotowy do jazdy a ja do pracy na ogród bo czas goni bo wiosny trochę za mało.
He he, też mam problemy z moim wehikułem, Skoda Fabia niestety nie jest niezniszczalna :( Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńJa to co jakiś czas muszę coś naprawiać, przeważnie w zawieszeniu a to niedługo będę miał opanowane do perfekcji bo droga 1,5km to jest jak ser szwajcarski dziura na dziurze bo to jest droga gruntowa nie utwardzona, a jak popada i z lasu zaczną wywozić drzewo ciężkim sprzętem to tylko można sobie wyobrazić jak ta droga wygląda.pozdrawiam
Usuń