12.09.2014

Troszkę grzybów

Dzisiaj trzeba było dozbierać grzybków, bo brakowało aby zapełnić piec do suszenia grzybów.
Gdy wychodziłem żona mówi dzisiaj zbieraj wszystkie tylko nie rydze i maślaki, maślaki dlatego,że nie było zapotrzebowania na maślaki w śmietanie a rydze dlatego,że wczoraj były pycha ale codziennie to by tak już nie smakowały. Po około pół godzinie  w koszyku było już wystarczająco grzybów  na uzupełnienie miejsca w piecu, wiecie jaka tragedia gdy się idzie a tu na złość rośnie sobie rydz i tam i w duchu sobie mówisz cholera a za jakiś czas ich już nie będzie i trzeba będzie czekać do następnego roku na te pyszne grzyby. No ale jeszcze w tym roku to będą na śniadanko te pyszne grzybki.
Gdzieś koło południa spotkałem sąsiada który właśnie wrócił po raz drugi  dzisiejszego dnia  z grzybów i pochwalił się swoimi zbiorami  a miał się czym pochwalić w wiaderku które miał przy sobie było około 100 prawdziwków tylko białych, natomiast rano miał ich jeszcze więcej. Patrząc na ludzi którzy wracają z grzybów a przechodzą obok mojego domu to się dziwię że jeszcze udało mu się tyle ich jeszcze uzbierać. Moje się już suszą a jak się  wysuszą  to  do woreczka a zimą będą w pierogach czy w bigosie .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz